Koncern razem z firmą Magyar Horizont Energia odkrył nowe złoże gazu ziemnego we wschodniej części Węgier. MOL i MHE mają po 50 proc. udziałów w tym projekcie.
Tymczasem we wczorajszym raporcie KBC Securities zastanawia się nad perspektywą zmian właścicielskich w MOL-u po ostatnich zakupach akcji spółki przez Megdeta Rachimkułowa, rosyjskiego biznesmena z węgierskim paszportem (ma on prawie 6 proc. akcji).
Jak pisze Peter Tordai z KBC, jeżeli spółka też zacznie kupować własne akcje, może dojść do wojny cenowej, która spowoduje wzrost kursu. Broker uważa, że w wypadku próby wrogiego przejęcia (w domyśle - przez rosyjskie firmy naftowe), koncern zacznie szukać "białego księcia", czyli inwestora "zastępczego", który miałby przejąć MOL, oferując lepsze warunki obecnym akcjonariuszom.