Podczas procedury Open Season PGNiG zabukował z Baltic Pipe gaz za 8,1 mld zł. - Z tego co wiemy, nikt inny się nie zgłosił i to jest bardzo dobrze - powiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
PGNiG zabukował gaz za 8,1 mld zł z możliwych 9 mld, bo - jak wyjaśnił Naimski - według unijnych regulacji 10 proc. przepustowości gazociągu zawsze musi być wolnodostępne dla potencjalnych chętnych.
Jak dodał, na przełomie grudnia i stycznia PGNiG podpisze dwa 15-letnie kontrakty przesyłowe - z duńskim operatorem systemu przesyłowego Energinet. dk i polskim operatorem Gaz System.
- To oznacza, że kolejne punkty w tym dość skomplikowanym harmonogramie wykonania tej inwestycji (budowy Baltic Pipe) pozostają pozytywnie zrealizowane. Harmonogram jest bardzo napięty, ale realizowany - pokreślił.
Według rządowych planów, do grudnia 2018 r. zostanie podjęta ostateczna decyzja inwestycyjna, a inwestorzy podpiszą umowy o budowę.
Morski gazociąg systemowy to część strategicznego projektu infrastrukturalnego, dzięki któremu powstanie nowy korytarz dostaw gazu na rynku europejskim. Umożliwi on transport błękitnego paliwa ze złóż w Norwegii na rynki duński i polski, jak również do odbiorców w sąsiednich krajach. Promotorami projektu są firmy Gaz - System z Polski oraz operator systemu przesyłu gazu w Danii Energinet. Zakończona w październiku br. druga faza tzw. procedury Open Season dla Baltic Pipe potwierdziła zainteresowanie rynku tym projektem.
Część podmorska projektu Baltic Pipe obejmuje budowę około 260-310-km odcinka dwukierunkowego gazociągu podmorskiego łączącego wybrzeże Danii i Polski.