Do 2020 r. może powstać gazociąg z nowych arktycznych złóż do Europy - ocenia norweska państwowa firma gazociągowa Gassco.
Gazociąg z Morza Barentsa "powinien wzmocnić pozycję Norwegii w Europie i jej rolę jako lidera niezawodnych dostawców gazu" - powiedział szef norweskiej dyplomacji Jonas Gahr Store, gdy latem zeszłego roku Gassco zaczęło pracować nad studium wykonalności gazociągu z Arktyki.
Koszty jego budowy mają pokryć norweski koncern Statoil i inne firmy, które zajmą się eksploatacją arktycznych złóż. Norweski minister ds. energii i ropy naftowej Ola Borten Moe powiedział dziennikowi "Aftenposten", że inwestycja będzie wymagać podpisania przez firmy z Europy długoterminowych kontraktów na zakup gazu z Arktyki.
Statoil pracuje nad własnym planem eksploatacji arktycznych złóż, rozważając zarówno przedłużenie gazociągów na Morze Barentsa, jak też rozbudowę zakładów skraplania gazu Snoehvit.
Drogę do eksploatacji złóż gazu i ropy pod dnem Morza Barentsa otworzyło porozumienie Oslo z Moskwą. W zeszłym roku Norwegia i Rosja uzgodniły podział granic swoich wyłącznych stref ekonomicznych na spornych przez dekady akwenach Morza Barentsa. Umowa ta przewiduje także współpracę norweskich i rosyjskich firm przy eksploatacji arktycznych złóż.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Norwegia przymierza się do gazociągu z Arktyki do Europy