Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Uniezależnienie od dostaw gazu z Rosji oznacza wzrost cen tego surowca. Import gazu z innych krajów, np. z Kataru, będzie możliwy dopiero w 2014 roku. PGNiG ogranicza wydobycie krajowe, chociaż jest to najtańszy surowiec na rynku.
Negocjacje zapowiadają się bardzo trudne. Czy znowu Polska zgodzi się na kolejny, nieuzasadniony wzrost kosztów zakupu gazu, jak miało to miejsce dwa lata temu? - pyta "GP".
Zdaniem ekspertów, kluczem do bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju jest gazoport, czyli morski terminal do odbioru gazu w postaci skroplonej (LNG). W tej postaci łatwiej go transportować, ale też jest przez to droższy - czytamy w "Gazecie Prawnej".
Szacuje się, że budowa gazoportu kosztować ma ponad 400 mln euro. Według Andrzeja Szczęśniaka, niezależnego eksperta rynku paliw, ta kosztowna inwestycja nie przyniesie jednak pożądanych skutków - jest atrakcyjna wyłącznie ze względów politycznych. - Terminal LNG pozwoliłby na częściowe uniezależnienie od rosyjskiego gazu, nie ma dla niego jednak uzasadnienia ekonomicznego - powiedział "Gazecie Prawnej" specjalista.
Uważa, że LNG to obecnie najdroższy gaz, znacznie bardziej kosztowny niż ten, który dostarczany jest w ramach kontraktu jamalskiego. - Najlepiej byłoby polepszyć stosunki z Rosją, bo ich surowiec jest najbliżej, dzięki czemu jest bezkonkurencyjny cenowo. Sprowadzając LNG przez terminal w Świnoujściu, władze zafundują nam droższy gaz - twierdzi Andrzej Szczęśniak.
Trudno szacować, o ile wzrośnie cena, ponieważ wartość ewentualnego kontraktu, np. z Katarem, zależeć będzie od kilku czynników, przede wszystkim od długości kontraktu i wielkości dostaw - napisała "Gazeta Prawna".
Cena, jaką płaci PGNiG za gaz z Rosji, jest tajemnicą handlową. Eksperci są zdania, że mieści się ona w przedziale 300-400 dol. za 1 tys. m sześc. W najlepszym razie cena surowca z Kataru byłaby zbliżona do ceny gazu rosyjskiego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowe źródła, cena gazu wyższa