Oby Europy nie podzieliła gazowa kurtyna

Oby Europy nie podzieliła gazowa kurtyna
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Europa wciąż nie jest zjednoczona energetycznie. Co więcej - wiele wskazuje, że będzie o to trudno. Widoczne jest to zwłaszcza w gazie. W naszym własnym interesie jest więc zadbanie o bezpieczeństwo dostaw „błękitnego paliwa” i dywersyfikacji jego źródeł.

Zdaniem uczestników panelu "Pakiet gazowy - bezpieczeństwo gazowe Europy" większość państw Unii dostrzega wagę współpracy w kwestii bezpieczeństwa dostaw, lecz zarazem widać jak różne są interesy poszczególnych odbiorców.

Czym jest pakiet bezpieczeństwa?

Pakiet bezpieczeństwa dostaw to zestaw czterech dokumentów, który ma przyczynić się do stworzenia odpowiednich ram służących poprawie poziomu bezpieczeństwa dostaw gazu do Unii Europejskiej. Szczegóły przedstawi Komisja Europejska.

- Ten dokument określi „reguły gry”. Pokaże w jakim kierunku podążą Unia Europejska – mówi Jerzy Buzek, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Tzw. pakiet bezpieczeństwa dostaw (początkowo zwany „pakietem zimowym”) dotyczy nowelizacji dwóch aktów prawa wtórnego: rozporządzenia 994/2010 w sprawie środków zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego (tzw. rozporządzenie SoS) oraz decyzji 994/2012 w sprawie ustanowienia mechanizmu wymiany informacji w odniesieniu do umów międzyrządowych w dziedzinie energii między państwami członkowskimi a państwami trzecimi (tzw. Decyzja IGA). - Dodatkowo inicjatywa Komisji będzie zawierać dwa komunikaty, czyli pierwszą unijną strategię na rzecz LNG i magazynowania gazu oraz strategię dotyczącą chłodnictwa i ciepłownictwa – mówi europoseł Adam Gierek.

Realia nieco inne

A jak wygląda rzeczywistość? Nie najlepiej, bo widać np. że poszczególne regiony do kwestii dostaw gazu podchodzą bardzo różnie. - Założenia są dobre. Jesteśmy w unikalnym okresie, kiedy to gaz jest tani i będzie tani. Mamy szczególne warunki na rynku LNG, popyt w Chinach na gaz spada, zarazem pojawiają się nowi, wielcy dostawcy. Wszystko wskazuje na to, że ceny gazu będą wciąż utrzymywać się na niskim poziomie. Jednak, aby to wykorzystać, potrzebna jest infrastruktura. I to taka, która może być wykorzystywana także na szczeblu regionalnym, a nie tylko krajowym - mówi Jaroslav Neverovič, minister energii Litwy w latach 2012-2014.

Jak przyznaje Jerzy Buzek, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, widoczne są różnice zdań w poszczególnych krajach. Wtóruje mu Adam Gierek. - Dochodzi do pewnych tarć i polaryzacji opinii. Choć wszyscy są zdania, że poprawić bezpieczeństwo dostaw trzeba, różnią się jednak zdaniem, w jaki sposób to osiągnąć - przyznaje polityk. A jak ważne jest posiadanie alternatywy, przypomniał Peder Andreasen, prezes zarządu Energinet.dk. Jeszcze całkiem niedawno, choć trudno w to dziś uwierzyć, Dania była uzależniona energetycznie od ropy naftowej (ropę spalano w celach grzewczych). Jednak dwa kryzysy na rynku tego surowca, spowodowały że Kopenhaga zmieniała swoje podejście do bezpieczeństwa energetycznego.

Dziś ten kraj stawia na różne źródła surowca i różne kierunki. Chce także współpracować z Polską. Temu ma między innymi służyć powrót do idei połączenia rurą systemów gazowych Polski i Królestwa.

Zadbamy o własne źródła

Wagę i znaczenie bezpieczeństwa gazowego podkreślają także nasi decydenci. Stąd m.in. zakrojony na tak dużą skalę program inwestycyjny. Nowe gazociągi, połączenia międzysystemowe, czy inna infrastruktura mają sprawić, że Polska będzie bezpieczna gazowo.

Obecnie bowiem Rosja prowadzi ekspansje na rynek gazowy Unii. Już teraz Moskwa odpowiada za trzecią część dostaw gazu. Jednak swój udział chciałaby zwiększyć. Temu ma służyć m.in. budowa Nord Streamu 2. Gazociąg ten spowodowałby, że strumień surowca dosłownie zaleje Europę. Ponieważ wejście znajduje się w Niemczech, już teraz mówi się, że Rosja chce gazem podzielić Europę, na te kraje które mogą wybrać źródło dostawi te które taką możliwości będą miały utrudnioną. Linia podziału przebiegać będzie na Łabie.

Możemy temu zaradzić, uniezależniając się od dostaw rosyjskiego gazu.

- Nowe inwestycje w infrastrukturę przesyłową w połączeniu z terminalem LNG w Świnoujściu zupełnie odmienią funkcjonujący obecnie model importowy - mówi prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień.

- Nasze zasadnicze cele koncentrują się już nie tylko na zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego i radzeniu sobie w sytuacjach kryzysowych. Obecnie projektujemy nowe techniczne zdolności przesyłowe systemu i tworzymy taki rynek gazu, na którym możliwa będzie pełna alternatywa w doborze dostawców gazu do Polski i całkowita niezależność od dostaw z któregokolwiek kierunku. Ambicją Gaz-Systemu jest stać się silną, konkurencyjną spółką przesyłową w Europie Środkowo-Wschodniej, która posiada połączenia między różnymi źródłami produkcji gazu ziemnego i systemami ościennymi, gdzie prowadzą działalność potencjalni odbiorcy gazu - dodaje szef operatora. Intensywnie na rynku dywersyfikacji dostaw działa także PGNiG.

- Chcemy w znacznie większym stopniu niż obecnie oprzeć się na dostawach gazu z innych niż dotychczas kierunków. Liczymy, że gazowe połączenie z Danią będzie gotowe w 2022 roku. To zmieniłoby naszą pozycję. Obecnie wciąż mamy bowiem wrażenie, że gazowy rynek w Europie jest rozgrywany przez naszych wschodnich sąsiadów - mówi wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak. Co warte podkreślenia, słowa potentata potwierdzają czyny. W czerwcu do Polski napłynie gaz z dostaw spotowych, ale nie gazociągami, lecz w postaci LNG.

To w praktyce oznacza, że Polska będzie miała gaz inny niż rosyjski. Nasze poczynania obserwują sąsiedzi. Budzą one zainteresowanie zwłaszcza w Czechach, Słowacji i na Ukrainie.

Polska dzięki gazoportowi i połączeniu gazowemu z Danią i Norwegią może stać się ważnym graczem na rynku gazu. Jeśli ziszczą się bowiem nasze plany, za kilka lat nawet 20 miliardów m3 gazu będziemy mogli importować z innych niż rosyjskie źródła. A to wystarczy całkowicie, aby uniezależnić się od Rosjan i dostarczać też kilka miliardów m3 gazu do sąsiadów.

Warto podkreślić z czym zgodzili się uczestnicy dyskusji nasze plany są ważne dla całego regionu, wpisują się także w zalecenia Komisji Europejskiej. Ta jest bowiem zdania, aby żaden z dostawców nie pokrywał więcej niż trzeciej części gazowych potrzeb danego kraju. Dzięki naszym planom inwestycyjnym to może się ziścić.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Oby Europy nie podzieliła gazowa kurtyna

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!