Odwleka się podwyżka cen gazu

Odwleka się podwyżka cen gazu
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Urząd Regulacji Energetyki nie zaakceptował dotąd podwyżek cen gazu, jakie od kwietnia chciało wprowadzić Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Odbiorcy gazu mogą zacierać ręce z zadowolenia, ale dla PGNiG to tragedia.

Ceny gazu nie zmienią się z początkiem kwietnia, jeśli do północy URE nie ogłosi nowych cenników PGNiG. Zgodnie z przepisami podwyżki cen gazu trzeba ogłaszać z dwutygodniowym wyprzedzeniem. - Prawdopodobieństwo ogłoszenia nowych taryf w poniedziałek jest nikłe - przyznał w "Gazecie Wyborczej" dyrektor departamentu taryf URE Tomasz Kowalak.

PGNiG sprzedaje teraz gaz w cenach, które obowiązują od początku 2007 r. Koncern zabiega o podwyżki już od końca zeszłego roku. Najpierw starania gazowego koncernu storpedowała opieszałość Ministerstwa Gospodarki za rządów PiS. Resort przez dwa lata nie wydał rozporządzenia o zasadach ustalania cen gazu po dostosowaniu naszych przepisów do prawa UE. W efekcie URE nie miało podstawy prawnej, aby pod koniec zeszłego roku zatwierdzić nowe cenniki PGNiG - przypomina dziennik.

Rozporządzenie o taryfach gazowych weszło w życie dopiero 20 lutego tego roku. Tego samego dnia PGNiG wystąpiło do URE o zgodę na podniesienie od kwietnia do końca roku hurtowych cen gazu aż o 33,7 proc. Tak dużą podwyżkę koncern tłumaczył gwałtownym wzrostem cen gazu z importu, które od czasu wprowadzenia poprzedniej taryfy poszły w górę o 40 proc. Dodatkowo duża podwyżka miała wyrównać PGNiG ok. 300 mln zł utraconych przychodów z powodu zamrożenia cen w pierwszym kwartale. URE uznał, że gazowy koncern chce za dużo. Przed tygodniem PGNiG obniżył więc propozycje podwyżki do 29 proc. Na tyle jednak Urząd też się nie zgadza.

Tymczasem w Niemczech największy gazowy koncern E.ON, który podnosił ceny już w październiku 2007 r. i w styczniu tego roku, od kwietnia zapowiedział kolejną podwyżkę z powodu rosnących kosztów importu. W ostatni piątek prezes Gazpromu Aleksiej Miller ocenił, że obecnie 1000 m sześc. gazu kosztuje w Europie ponad 370 dol. Wcześniej Gazprom przewidywał, że w tym roku będzie dostawał średnio 310 dol. za 1000 m sześc. swojego surowca. W ostatni piątek Miller powiedział jednak, że obecnie Gazprom spodziewa się dostawać w Europie 378 dol. za 1000 m sześc. surowca, a ceny mogą podskoczyć nawet do 400 dol - czytamy w "GW".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Odwleka się podwyżka cen gazu

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!