Opodatkowanie wydobycia węglowodorów na poziomie 50 proc. zysków nie wyhamuje inwestycji w poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego, zachwieje jednak wynikami firm już wydobywających konwencjonalny gaz i ropę: PGNiG oraz Lotos - oceniają analitycy. Ich zdaniem wprowadzenie podatku obniży wycenę tych firm na GPW.
Również Kamil Kliszcz z DI BRE ocenia, że inwestycje łupkowe nie wyhamują.
"Według deklaracji ministerstwa finansów jest przygotowywany kompleksowy projekt, który ma być wzorowany na rozwiązaniach norweskich i oprócz samego podatku będzie też system wsparcia, tarczy podatkowej. Kluczowe będzie to, jaką ostateczną formułę przybierze projekt" - poinformował Kliszcz.
Analitycy zgodnie podkreślają, że nowy podatek w większym stopniu uderzyłby w spółki, które już wydobywają gaz konwencjonalny i ropę - Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Lotos.
"To zdecydowanie bardziej negatywna informacja dla firm, które już prowadzą wydobycie. Dotyczy to zwłaszcza PGNiG, który wydobywa sporo gazu ze źródeł konwencjonalnych. Opodatkowanie tej części działalności na poziomie 50 proc. zysków byłoby dużym ciosem dla koncernu" - powiedział Chojnacki.
Zdaniem Kliszcza nowe obciążenie nie pozostanie bez wpływu na wycenę giełdową spółek. Według niego każde 10 proc. podatku wpłynęłoby negatywnie na wycenę PGNiG o 23 gr na akcję, a Lotosu o 1,3 zł na akcję.
Analitycy podkreślają, że zbyt wiele jest niewiadomych dotyczących uwarunkowań, w jakich będą w przyszłości działać firmy. To utrudnia analizę sytuacji i tworzenie prognoz na najbliższe lata.
"Jeśli chodzi o bieżącą produkcję węglowodorów kluczowe jest, kiedy ten podatek będzie wprowadzony. Wcześniej była mowa o 2015 roku, po uruchomieniu wydobycia gazu łupkowego. Teraz rynek dyskontuje już przyszłoroczny termin wprowadzenia podatku. W wypowiedzi wiceministra termin nie był sprecyzowany. Sugerował on, że projekt ma być gotowy już w tym roku. A skoro tak, to rynek spekuluje, że będzie mógł wejść w życie w przyszłym roku" - powiedział Kliszcz.
Dodaje, że gdyby tak się stało, konieczna byłaby zmiana prognoz finansowych sporządzanych przez analityków dla spółek na przyszły rok. Tym bardziej, że PGNiG planuje na 2013 rok uruchomienie kopalni ropy i gazu Lubiatów-Międzychód-Grotów, która zwiększy wydobycie własne do około 0,9 mln ton rocznie, co analitycy już uwzględniają w swoich modelach.
"Na pewno byłby to czynnik obciążający spółkę. PGNiG odczuwa silną presję w segmencie obrotu. Wydobycie częściowo to neutralizowało. Uderzenie w segment, który miał być głównym motorem wzrostu wyników, może być bolesne" - ocenia Kliszcz.
"Już tegoroczne wyniki spółki są pod presją, choćby ze względu na brak nowej taryfy gazowej. Wprowadzenie nowego podatku w 2013 roku wprowadzałoby dodatkową presję na przyszły rok" - dodaje.
Wiceminister finansów Maciej Grabowski powiedział we wtorek w wywiadzie dla agencji Reuters, że w pierwszym półroczu 2012 roku będzie gotowy projekt ustawy o podatku od wydobycia węglowodorów, czyli gazu konwencjonalnego, gazu z łupków oraz ropy. Poinformował, że resort chce z projektem ustawy zdążyć jeszcze w tym półroczu. Wyjaśnił, że podatek wraz z CIT w założeniach obciążyłby zyski firm w podobnym stopniu, jak podatek od kopalin, czyli oscylowałby na poziomie 50 procent zysków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Opodatkowanie wydobycia węglowodorów uderzy w PGNiG i Lotos