Niech plany rozwoju gazociągów ustalają urzędy regulacji energetyki - proponują przeciwnicy planów Komisji Europejskiej, która chce, aby firmy handlujące gazem nie mogły jednocześnie posiadać gazociągów.
KE proponuje, aby firmy handlujące gazem, które mają jednocześnie gazociągi, sprzedały rury albo przekazały je w zarząd niezależnym operatorom decydującym o inwestycjach w nowe połączenia. UE chciała wprowadzić taki podział, aby działające już koncerny energetyczne nie blokowały konkurencji - przypomina "Gazeta".
Przeciwnicy planów KE proponują utrzymanie prawa firm handlujących gazem do posiadania gazociągów i jedynie funkcjonalne wydzielenie gazociągów. Kluczowe znaczenie ma jednak pomysł umocnienia pozycji narodowych urzędów regulacji energetyki. Regulatorzy musieliby dbać o równy dostęp do rynku gazu spółek państwowych i prywatnych i decydowaliby o 10 letnich programach rozwoju sieci gazowniczej. Gdyby firmy zobowiązane do inwestycji zwlekały z nimi, regulatorzy mogliby na własną rękę organizować przetargi na budowę gazociągów. Powołany zostałby też regionalny koordynator pilnujący współpracy między narodowymi regulatorami - wyjaśnia "GW".
Przeciwników liberalnych planów jest już dość, by zablokować reformy proponowane przez KE.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Osiem państw UE przeciw planom liberalizacji gazownictwa