Polski koncern gazowy może rozwiązać wieloletnie problemy z eksploatacją swoich złóż gazu na Ukrainie.
To szansa dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa na uregulowanie swoich praw do eksploatacji tych złóż i na rozwiązanie jednego z najbardziej drażliwych sporów w relacjach gospodarczych Polski z Ukrainą.
Od 2000 r. PGNiG z pakietem 36 proc. akcji jest największym udziałowcem spółki Dewon, która inwestowała w eksploatację złóż Sachalinskoje. Szkopuł w tym, że Dewon nie miał koncesji na eksploatację złóż i musiał korzystać z koncesji innej ukraińskiej spółki. Wpędziło to spółkę PGNiG w problemy, gdy w 2003 r. ze złóż popłynął gaz. Planowano wtedy wydobywanie z nich 500-600 mln m sześc. rocznie, z czego ok. 200 mln m sześc. dla PGNiG.
Jednak w 2004 r. administracja ukraińska przekazała koncesję na eksploatację złóż spółce Ukrnieftieburienie, a ta próbowała pozbawić Dewon praw do handlu gazem z tych pól. Rozpoczęły się spory sądowe, które co rusz wstrzymywały eksploatację złóż.
Problemy potęgowały się, bo zmieniali się też udziałowcy pretendentów do inwestycji Dewonu. Według nieoficjalnych informacji z Ukrainy firma, która chciała wypchnąć spółkę PGNiG ze złóż, była kontrolowana przez Mykołę Złoczewskiego, dziś ministra środowiska Ukrainy. Teraz ta firma jest wiązana ze strukturami biznesowymi Ihora Kołomojskiego, jednego z najbogatszych Ukraińców.
A polscy politycy z kolejnych rządów od lat już niemal rytualnie podczas wizyt w Kijowie rozmawiali o uregulowaniu sporu wokół złóż PGNiG. Najprościej rozwiązać go, przyznając Dewonowi koncesję na eksploatację złóż - pisał w maju wpływowy ukraiński tygodnik "Dzerkało Tyżnia".
Takie jest też stanowisko polskiego koncernu. - Jako mniejszościowy akcjonariusz Dewonu uważamy, że spółka ta powinna wystąpić o koncesję na eksploatację złóż - mówi nam rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska.
Kijów może upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, usuwając dwa sporne problemy gazowe w stosunkach z Polską - sugeruje "Kommiersant".
Od początku roku ukraiński państwowy koncern Naftohaz nie wywiązuje się z kontraktu na dostawy ok. 200 mln m sześc. gazu do Polski. Naftohaz tłumaczył, że to skutek przyjętych przed rokiem przepisów, które zabraniały temu koncernowi eksportu gazu z rodzimych złóż. Jednak w lipcu Ukraina zniosła ten zakaz. Według ukraińskich mediów w Kijowie pracują już nad transakcją, która powiąże wznowienie eksportu gazu do Polski z przyznaniem Dewonowi koncesji na eksploatację.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PGNiG może odzyskać złoża na Ukrainie