PGNiG nie widzi zagrożenia dla dostaw LNG z Kataru w związku z ostatnimi wydarzeniami wokół emiratu - powiedział wiceprezes ds. handlowych spółki Maciej Woźniak. Szereg państw regionu zerwało stosunki dyplomatyczne z Katarem, zarzucając władzom emiratu wspieranie terroryzmu.
PGNiG na mocy dwóch kontraktów z państwową firmą Qatargas kupuje w emiracie skroplony gaz ziemny, który trafia statkami do terminala LNG w Świnoujściu. Od 2018 r. dostawy z Kataru dla PGNiG mają wynosić ok. 2,7 mld m sześc. gazu rocznie.
W poniedziałek stosunki dyplomatyczne z Katarem zerwały Arabia Saudyjska, a w ślad za nią Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Bahrajn, oskarżając to państwo o wspieranie terroryzmu, w tym Al-Kaidy i Bractwa Muzułmańskiego. Rijad i Kair zawiesiły z Katarem wszystkie połącznia lądowe, morskie i powietrzne. Zjednoczone Emiraty Arabskie dały Katarczykom 48 godzin na opuszczenie kraju, a Bahrajn - 14 dni.
Katar został ponadto wykluczony z arabskiej koalicji pod wodzą Arabii Saudyjskiej działającej w Jemenie i zwalczającej szyickich rebeliantów Huti.
Według katarskiego MSZ posunięcie kilku krajów arabskich jest "nieuzasadnione, oparte na twierdzeniach i pomówieniach nie mających poparcia w faktach". Resort wspomina też o kampanii kłamstw i fałszerstw.
Do sytuacji odniósł się także wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Podczas relacjonowanej przez agencję TASS konferencji prasowej powiedział, że wpływ ostatnich wydarzeń na rynek skroplonego gazu ziemnego (LNG) nie będzie katastrofalny. Jeżeli jednak problemy Kataru się pogłębią, może to spowodować negatywne skutki w postaci wzrostu cen LNG. Przypomniał także, że europejski rynek LNG zaopatrywany jest z dwóch źródeł: azjatyckiego i amerykańskiego, ale eksport LNG z Kataru „jest ogromny”.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PGNiG: nie ma zagrożenia dla dostaw LNG z Kataru