PGNiG przymierza się do importu rosyjskiego gazu z Niemiec

PGNiG przymierza się do importu rosyjskiego gazu z Niemiec
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

PGNiG chce oszczędzić na handlu z Gazpromem i zamiast bezpośrednio importować gaz tylko z Rosji, sprowadzać go "wirtualnie" także z Niemiec - dowiedziała się nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza".

Od marca PGNiG negocjuje z Gazpromem obniżkę cen gazu importowanego z Rosji na podstawie umowy obowiązującej do 2022 r. Do tej pory rozmowy nie przyniosły rezultatów, a przed tygodniem po ostatniej ich rundzie w Moskwie polski koncern wydał zagadkowy komunikat: że negocjacje w sprawie obniżki cen rosyjskiego gazu trwają, a rozmowy w Moskwie "dotyczyły przede wszystkim kwestii techniczno-organizacyjnych związanych z dostawami gazu na polski rynek w zbliżającym się okresie zimowym".

W tym tygodniu rozmowy będą kontynuowane podczas wizyty w Warszawie przedstawicieli Gazpromu. Mają oni przylecieć na organizowany w czwartek w Filharmonii Narodowej koncert rosyjskich i polskich artystów. Sponsorem koncertu jest Gazprom.

Odwrócić gaz w rurze

Organizacyjne kwestie wskazane w komunikacie PGNiG - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - dotyczą możliwości importu rosyjskiego gazu z wykorzystaniem nowych zasad działania tranzytowego gazociągu jamalskiego, którym przez Polskę płynie gaz z Rosji do Niemiec. W uproszczeniu można powiedzieć, że PGNiG chce "odwrócić" tę rurę i sprowadzać rosyjski gaz z Niemiec.

Umożliwiła to Komisja Europejska, pod której naciskiem w zeszłym roku w nowej umowie rządów Polski i Rosji zliberalizowano zasady działania tranzytowego gazociągu.

Do tej pory wyłączne prawo na korzystanie z jamalskiej rury mieli Gazprom (na dostawy do Niemiec) i PGNiG (na dostawy do Polski). Ale zgodnie z nową umową Polski z Rosją zarząd nad jamalską rurą przejęła polska państwowa firma gazociągowa Gaz-System i wkrótce będzie podpisywać kontrakty ze wszystkimi firmami, które chcą wykorzystać wolne moce gazociągu.

Największą nowością jest jednak "wirtualny rewers". Firma handlująca gazem będzie mogła zamówić "wirtualny" transport gazu jamalską rurą z Niemiec do Lwówka koło Poznania lub do Włocławka. Tutaj tę "wirtualną" partię surowca importer może wymienić na gaz fizycznie dostarczony jamalską rurą z Rosji.

Taką usługę "wirtualnego rewersu" Gaz-System będzie oferować od listopada. Wniosek na dostawy w ten sposób przez dwa ostatnie miesiące roku niemal 0,5 mld m sześc. gazu złożyła tylko jedna firma. Gaz-System poinformował o tym pod koniec zeszłego tygodnia, nie ujawniając kto to. A według naszych informacji jest to PGNiG, który już w czerwcu w komunikacie giełdowym zapowiedział, że chce korzystać z wirtualnego rewersu na Jamale.

Od przyszłego roku z tej usługi oprócz PGNiG chce korzystać jeszcze kilka firm. Złożyły już one wnioski o "wirtualne" dostawy ok. 5,5 mld m sześc. gazu rocznie. Tymczasem z powodów technicznych "wirtualnie" można importować z Niemiec tylko 2,5 mld m sześc. gazu.

- Na obecnym etapie PGNiG nie udziela informacji w sprawie tzw. wirtualnego rewersu - ucięło biuro prasowe gazowego koncernu. - Rada nadzorcza PGNiG nie omawiała jeszcze kwestii wirtualnego rewersu i być może zajmiemy się tym na posiedzeniu zwołanym na 20 października - powiedział nam prof. Stanisław Rychlicki, przewodniczący rady nadzorczej PGNiG. Przyznał, że może to zależeć od wyników rozmów z Gazpromem w tym tygodniu.

W Niemczech jest taniej

Po co sprowadzać rosyjski gaz z Niemiec? Bo tam ceny hurtowe gazu są niższe niż w Polsce, chociaż do Niemiec ten surowiec jest transportowany przez Polskę - jak stwierdziła w czerwcu Komisja Europejska. W zeszłym roku za rosyjski surowiec Niemcy płacili prawie jedną piątą taniej niż Polacy - poinformowała w marcu agencja Interfax, powołując się na źródła w Gazpromie. I PGNiG zarobi, jeśli część droższego gazu sprowadzanego wprost z Rosji zastąpi "wirtualnym" importem tańszego surowca od którejś z niemieckich spółek Gazpromu.

Od listopada Gazprom uruchamia bałtycki gazociąg Nord Stream do Niemiec i będzie miał tam pewne nadwyżki gazu. Dlatego możliwość pozostawienia w Polsce części gazu przeznaczonego dla Niemiec jest także korzystna dla Gazpromu. A jednocześnie w jamalskiej rurze zostanie mniej wolnego miejsca na import gazu do Polski przez konkurencję.

- Jeśli PGNiG może korzystać z wirtualnego rewersu, to dlaczego nie miałoby tego robić? - pyta retorycznie Tomasz Chmal z ośrodka analitycznego Instytut Sobieskiego. Jego zdaniem na razie importerzy gazu będą testować "wirtualny rewers" i sprowadzać w ten sposób do 10 proc. zużywanego surowca.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: PGNiG przymierza się do importu rosyjskiego gazu z Niemiec

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!