- PGNiG zaraportował wyraźnie gorsze od oczekiwań wyniki w II kw. 2010 i przynajmniej przez najbliższe dwa kwartały będzie nadal przynosił rozczarowanie inwestorom. Z uwagi na to, iż spółka raczej nie zaskoczy pozytywnie w krótkiej lub średniej perspektywie, może natomiast zburzyć sentyment poprzez swoje zaangażowanie w akwizycję Lotosu nie widzimy powodu by dłużej trzymać walory spółki - uważa Paweł Burzyński, analityk BZ WBK.
Początkiem problemów PGNiG mogą być kiepskie wyniki za drugi kwartał. Spółka wykazała bowiem stratę na poziomie operacyjnym po raz pierwszy od II kw.’09. - Wszystkie segmenty przyniosły rozczarowanie, potwierdzając, iż spółce potrzebna jest dalsza racjonalizacja bazy kosztowej; w przeciwnym razie PGNiG będzie musiało żądać stale rosnącej, zabójczej dla lokalnego przemysłu, podwyżki taryfy hurtowej, by wykazać jakiekolwiek znaczące zyski - uważa analityk.