Na Pomorzu, gdzie trwają wiercenia w poszukiwaniu gazu łupkowego, pierwsi powiedzieli "nie" wiertni w pobliżu swoich domów, mieszkańcy Niestkowa (gm. Ustka) - czytamy w dzienniku "Polska Dziennik Bałtycki".
Jak czytamy w dzienniku samorządy i firmy wydobywcze zacierają ręce, tymczasem protestują mieszkańcy, którym przeszkadza hałas podczas wierceń. Przedstawiciele firmy BNK Petroleum, która w okolicy Niestkowa trafiła na bogate złoża gazu, spotkali się z protestującymi mieszkańcami. Jednak ich nie przekonali.
Mieszkańcy skarżą się na bardzo uciążliwy hałas podczas codziennych wierceń. Firma BNK Petroleum obiecuje, że rozpatrzy argumentację mieszkańców, jednakże koncern podkreśla, że do rozpoczęcia wydobycia jeszcze daleko. Najpierw konieczne jest uzyskanie koncesji.
Jednak jak zapewnia w "Polsce Dzienniku Bałtyckim" przedstawiciel Państwowego Instytutu Geologicznego, protesty raczej nie zablokują wydobycia, ponieważ złoża mają charakter regionalny, wykraczają poza granice województwa. Jeśli gmina nie będzie życzyła sobie na swoim terenie wiertni, to zapewne zostanie ona postawiona poza jej granicami.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pierwsze protesty przeciwko poszukiwaniu gazu łupkowego