Pierwsze fatalne skutki wojny w Gruzji: Turkmenistan postanowił sprzedać Chińczykom i Rosjanom gaz, który wcześniej miał trafić do Europy rurami przez Gruzję.
W Aszchabadzie wicepremier Rosji Wiktor Zubkow podpisał z prezydentem Turkmenistanu Gurbanguły Berdymuchamedowem umowę o rosyjsko-turkmeńskiej współpracy gospodarczej i handlowej. - Turkmenistan traktuje Rosję jako dobrego przyjaciela i partnera strategicznego, z którym chce rozwijać konstruktywny dialog - stwierdził Berdymuchamedow.
Wiktor Zubkow jest szefem rady nadzorczej Gazpromu i interesy tego koncernu mają dla Moskwy kluczowe znaczenie w Turkmenistanie. Gazprom kupuje 50 mld m sześc. turkmeńskiego gazu rocznie i potem z zyskiem odsprzedaje surowiec Ukrainie i Europie Zachodniej. Aszchabad chciał zmniejszyć zależność w handlu z Europą od pośrednictwa Gazpromu. Wiosną tego roku szef unijnej dyplomacji Benita Ferreo-Waldner po wizycie w Aszchabadzie ogłosiła, że Turkmenistan od przyszłego roku zarezerwuje dla Europy 10 mld m sześc. surowca - tyle, ile rocznie importuje Polska. Turkmeński surowiec mógłby dopłynąć do Europy gotowymi połączeniami przez Azerbejdżan, Gruzję i Turcję. Rozważano też budowę nowego połączenia, aby przez Morze Kaspijskie połączyć Turkmenistan z Azerbejdżanem.
Obawiając się konkurencji dla Gazpromu w Europie, Rosja zaproponowała Turkmenistanowi i Kazachstanowi budowę nowego gazociągu do Rosji, dookoła Morza Kaspijskiego. Aszchabad początkowo zgodził się pompować tą rurą do 20 mld m sześc. surowca. Dwa tygodnie przed wojną w Gruzji po rozmowach z prezesem Gazpromu prezydent Berdymuchamedow zgodził się zwiększyć przepustowość nowej rury do Rosji do 30 mld m sześc. Porozumienie z Gazpromem zawarte przed wojną z Gruzją umocniła wczorajsza umowa rządowa z Moskwą.
Dodatkowo w piątek podczas wizyty prezydenta Chin Hu Jintao Turkmenistan zobowiązał się też zwiększyć dostawy gazu do Chin z 30 do 40 mld m sześc. rocznie. Turkmeński gaz popłynie do Państwa Środka nową rurą, która będzie gotowa pod koniec przyszłego roku. Chiński koncern CNPC dostał w zeszłym roku koncesję na eksploatację gigantycznych złóż w Turkmenistanie zawierających 1,3 bln m sześc. surowca - tyle, ile cała UE zużywa przez dwa lata.
Po obecnym zwiększeniu przez Aszchabad po 10 mld m sześć. dostawy gazu do Rosji i Chin Europa praktycznie nie ma już szans na taką samą ilość obiecanego surowca. W zeszłym roku Turkmenistan wydobył 72 mld m sześc. gazu i do 2010 r. chce zwiększyć wydobycie do 120 mld m sześc. To starczy tylko na pokrycie obecnych zobowiązań wobec Moskwy i Pekinu, nie zostawiając nadwyżki turkmeńskiego gazu dla Europy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Po wojnie w Gruzji Europa traci turkmeński gaz