Premier Beata Szydło zaapelowała w trakcie szczytu UE o przyspieszenie działań KE ws. Nord Stream 2. Także kilka innych krajów wypowiedziało się na ten temat. Jak wynika ze źródeł dyplomatycznych, stanowisko Warszawy poparł szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Szef KE zapowiedział nowe przepisy.
- Nord Stream 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream.
- Na forum Unii Europejskiej toczy się obecnie dyskusja, czy gazociąg ma być objęty przepisami tzw. trzeciego pakietu energetycznego.
- Dla Polski kwestie Nord Stream 2 są najbardziej palącym problemem Wspólnoty.
- Podczas pierwszej sesji roboczej unijnego szczytu zaapelowałam o przyspieszenie przez Komisję Europejską prac legislacyjnych i prawnych ws. budowy gazociągu Nord Stream 2 - powiedziała w czwartek w Brukseli po pierwszej sesji szczytu UE premier Beata Szydło.
Szefowa rządu zauważyła, że rozmowy na temat mandatu negocjacyjnego dla Komisji Europejskiej w sprawie ustalenia reżimu prawnego dla morskiego odcinka gazociągu utknęły, dlatego też potrzebna jest propozycja prawna ze strony Komisji.
Premier zaznaczyła, że kontynuacja tej inwestycji zagraża niezależności energetycznej całej Europy Środkowo-Wschodniej i podważa bezpieczeństwo energetyczne regionu.
- Z satysfakcją chcę powiedzieć, że ten mój głos w dyskusji został poparty przez innych szefów rządów, również wagę tego tematu poparł pan przewodniczący Donald Tusk - dodała szefowa polskiego rządu.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker potwierdził w czwartek, że wśród państw członkowskich panuje impas, jeśli chodzi o zgodę na mandat negocjacyjny do rozmów ws. reżimu prawnego dla morskiego odcinka Nord Stream 2.
Wyjaśnił, że obecne przepisy nie są stosowane do całości Nord Stream 2, a więc trzeba będzie je zmienić. Według rozmówcy Juncker powiedział, że propozycja mandatu do rozmów z Rosją wynikała z tego, iż KE nie chciała, by magistrala powstała w próżni prawnej. Szef KE zapowiedział jednak, że Komisja będzie proponować rozwiązania prawne w tej sprawie.
Premier Danii Lars Rasmussen, który zabrał głos w tej dyskusji, również wskazywał na konieczność wypracowania wspólnych rozwiązań. Jego zdaniem KE powinna negocjować nie w sprawie tego, czy można budować Nord Stream 2, tylko jak gazociąg ten będzie operować.
W sprawie tej wypowiedzieli się też szefowie rządów Łotwy oraz Litwy, podkreślając wagę problemu. Krytyczne stanowisko wobec Nord Stream 2 zajął szef Rady Europejskiej. Według rozmówcy PAP Tusk powiedział, że to problem ogólnoeuropejski.
W czasie gdy w Brukseli trwał szczyt, głos w sprawie Nord Stream 2 na sesji plenarnej Klubu Wałdajskiego zabrał prezydent Rosji Władimir Putin.
- Próbuje się nam czynić przeszkody w układaniu nowych tras energetycznych (...), chociaż taka dywersyfikacja jest efektywna ekonomicznie, jest korzystna dla Europy - powiedział rosyjski przywódca.
Przygotowywana przez KE nowelizacja dyrektywy gazowej z 2009 r. należy do tzw. trzeciego pakietu energetycznego. Prawnicy spierają się, czy obecne przepisy mogą mieć zastosowanie do morskiego odcinka Nord Stream 2. KE nie rozstrzyga tego sporu, tylko chce zmienić definicję interkonektora, czyli łącznika między systemami gazowymi, tak by Nord Stream 2 się w nią wpisywał.
Objęcie morskiej części planowanego przez Rosjan gazociągu restrykcjami trzeciego pakietu energetycznego oznaczałoby, że Gazprom musiałaby zapewnić innym dostawcom dostęp do Nord Stream 2, a jego własne dostawy przez ten rurociąg mogłyby zostać ograniczone do 50 procent.
Nord Stream 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream. Partnerami Gazpromu w tym projekcie jest pięć zachodnich firm energetycznych. Gazociąg ma być gotowy pod koniec 2019 roku; wtedy też Rosja zamierza przestać przesyłać gaz rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Budowie Nord Stream 2 sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska buduje szeroką koalicję ws. Nord Stream 2