Nawet całkowite wyłączenie dostaw rosyjskiego gazu przez Ukrainę, nie będzie się wiązało dla Polski z tak negatywnymi konsekwencjami jak choćby dla Słowacji, czy Czech.
Jeżeli przyjmiemy, że całość importowanego gazu z Rosji to sto procent, to przez Ukrainę otrzymujemy tylko około 40 proc. rosyjskiego gazu. Reszta to surowiec sprowadzany przez Białoruś - gazociąg z Jamału.
Dodatkowo należy pamiętać, że około trzeciej części zużywanego w kraju gazu to surowiec rodzimy.
Nie może się więc powtórzyć sytuacja choćby z Czech, gdzie nagle w wyniku konfliktu gazowego Rosji i Ukrainy zabrakło aż 75 proc. surowca.
Zdaniem specjalistów w przypadku przedłużającej się gazowej wojny najbardziej ucierpią odbiorcy instytucjonalni - przemysł chemiczny i np. szklarski. Ten pierwszy wykorzystuje gaz w ciągach technologicznych jako surowiec, ten drugi np. jako paliwo do pieców.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska w lepszej sytuacji niż inne kraje regionu