Wzajemne przerzucanie się odpowiedzialnością za błędy i zaniechania w kwestii poszukiwania łupków w Polsce przez urzędników i polityków różnych opcji coraz bardziej przypomina próbę "ucieczki do przodu" - na wypadek ostatecznego fiaska rewolucji łupkowej w naszym kraju.
Sygnałem do odpalenia armat był opublikowany niedawno raport Najwyższej Izby Kontroli, która oceniła działania administracji publicznej oraz przedsiębiorców, podejmowane w związku z poszukiwaniem i rozpoznawaniem złóż gazu łupkowego w Polsce w latach 2007-12. W tym czasie działalność poszukiwawczo-rozpoznawczą złóż gazu z łupków prowadzono - teoretycznie - na 113 koncesjach, obejmujących niemal 30 proc. terytorium Polski. Teoretycznie, bo prace geologiczne przebiegały na niewielkiej części obszaru koncesyjnego i często z opóźnieniem. Wśród przyczyn tego stanu rzeczy NIK wymienia niewłaściwe działania administracji rządowej.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polski gaz z łupków: błędy i niemoc rządowych ekip