W środę rano ukraiński Naftohaz poinformował o całkowitym wstrzymaniu dostaw rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Europy. Moskwa dostarcza państwom UE około jedną czwartą potrzebnego im gazu. W 80 proc. jest on tłoczony przez Ukrainę.
Wyraził także nadzieję, że Unia "pozbiera" wszystkie postulaty krajów, które cierpią z powodu odłączenia części Europy od gazu rosyjskiego.
Zdaniem posła, nie może być tak, że każdy kraj po swojemu rozwiązuje problemy dostaw gazu. - Trzeba to skoordynować, usiąść nad mapą Europy, narysować gazociągi i traktować je jako wspólne przedsięwzięcie, które godzi interesy wszystkich krajów - zaznaczył.
Podkreślił także, że jest sceptyczny co do działań polskiego rządu w kwestii dostaw gazu. - Dzisiaj (rząd) mówi, że nie ma problemu, a jutro powie, że jednak problem jest - przekonywał.
Według Poncyljusza PiS chciałoby, aby rząd pokazał co zrobił przez ostatnie kilka miesięcy w tej kwestii i co ma dalej zamiar robić.
Jak ocenił "wtedy jest pewność, że gaz w odpowiedniej ilości do Polski zostanie dostarczony jeśli są z różnych kierunków i odwiertów".
- Gdybyśmy dzisiaj mogli mieć poza kierunkiem wschodnim na poziomie 30 proc. dostawy z Afryki bądź z Norwegii i oprócz tego 30 proc. swojego gazu wtedy możemy czuć się bezpieczni - zaznaczył.
W jego ocenie rząd powinien przyspieszyć prace nad projektami, które pozostały po poprzednim rządzie, czyli: "terminal LNG z gazu skroplonego, jak również budowa rury po dnie Bałtyku z Norwegii".
W piątek Sejm wysłucha informacji rządu na temat bezpieczeństwa energetycznego Polski w związku z przerwaniem dostaw gazu ziemnego z Rosji tranzytowanego przez terytorium Ukrainy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Poncyljusz: Unia powinna poważnie rozmawiać o solidarności energetycznej