W koreańskim Okpo odbyła się uroczystość nadania nazwy pływającego terminala gazowego, przeznaczonego dla japońskiego odbiorcy. Jednostka o nazwie MOL FSRU Challenger jest największą tego typu na świecie.
Jak powiedział właściciel terminala Junichiro Ikeda, prezes i dyrektor generalny Mitsui O.S.K. Lines (stąd skrót MOL, nie ma nic wspólnego z nazwą węgierskiej spółki paliwowej) nowa jednostka zapewni firmie wiele możliwości.
- Nasz terminal na rosnącym rynku LNG znajdzie bez problemów zatrudnienie. Co więcej dzięki temu, że może przepłynąć do nowych lokalizacji możemy elastycznie reagować na zmiany na rynku – powiedział Ikeda.
FSRU działa także niedaleko Polski, właśnie to rozwiązanie (jednostka zacumowana w porcie) wybrali Litwini. Zaletą tego jest fakt, że nie potrzeba budować terminala, można wykorzystać istniejące baseny portowe. Wadą wyższy koszt w przeliczeniu na m3 regazyfikowanego gazu koszt funkcjonowania obiektu.
Teoretycznie możliwa jest także budowa FSRU dla Polski. Stałoby się tak, gdyby nie doszło do budowy Baltic-Pipe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Powstał największy na świecie pływający terminal gazowy