Premier Jarosław Kaczyński powiedział w środę w Świnoujściu dziennikarzom, że rozmowy w sprawie źródeł dostaw gazu płynnego (LNG) dla Polski były prowadzone przez rząd w różnych miejscach, ale koncentrują się na Katarze i Kuwejcie.
Premier oglądał z pokładu okrętu należącego do VIII Flotylli Obrony Wybrzeża teren przeznaczony pod budowę terminala skroplonego gazu. Jego inwestorem jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które już powołało spółkę celową do realizacji tego przedsięwzięcia.
Terminal, który stanie na zachodnim wybrzeżu, będzie stanowił nowe źródło zaopatrzenia w gaz z kierunku północnego i pozwoli na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju poprzez dywersyfikację kierunków dostaw tego paliwa. Częściowo uniezależni też nasz kraj od dostaw tego surowca z Rosji.
Premier przyznał w Świnoujściu, że "rozmowy i zapewnienie źródeł dostaw gazu nie są proste, bo obecnie gaz płynny jest bardzo pożądany na rynku, a jego produkcja wykupiona na wiele lat do przodu". "Na pewno tych dostawców znajdziemy, choć to trudne przedsięwzięcie", dodał J. Kaczyński.
Szacuje się, że budowa terminala LNG w Świnoujściu pochłonie ok. 440 mln euro. Jego przepustowość osiągnie w I fazie realizacji projektu 2,5 mld m. sześć., w II fazie 5 mld, w III fazie 7,5 mld m. sześć.
W I fazie zbudowane zostaną dwa zbiorniki na gaz po 160 tys. m. sześć. pojemności każdy. Roczne zapotrzebowanie Polski na gaz wynosi 14 mld m. sześć. W 2011 r. do Świnoujścia powinny przypłynąć pierwsze statki z gazem płynnym.