Polska ustępuje w gazowych negocjacjach z Rosją. Prowadzone dotąd bez większych rezultatów rozmowy polskiego PGNiG z Gazpromem będą się toczyć także na szczeblu rządowym. Tak wynika z deklaracji podpisanej w Warszawie po zakończeniu dwudniowego spotkania przedstawicieli Polski i Rosji.
W tym czasie ma bowiem według planów rządowych ruszyć gazoport w Świnoujściu, którym ma płynąć do Polski skroplony gaz z Bliskiego Wschodu. Jeśli Rosjanie nakłonią nas do podpisania długoterminowej umowy międzyrządowej, inwestowanie w niezależny od Gazpromu gazoport stanie się nierentowne na długie lata.
- Wygląda na to, że PGNiG i Gazprom nie mogą się porozumieć i potrzebują asysty rządów, tyle że w praktyce europejskiego przemysłu gazowego umowy zawierają firmy, a nie rządy. Niespotykane jest zamieszczanie w umowach międzyrządowych szczegółów ściśle handlowych, np. cen za przesył czy rocznych ilości kontraktowych. Umowy międzyrządowe zastępują w praktyce handlowe porozumienia na sprzedaż i przesył gazu ziemnego w relacjach Gazpromu z partnerami na Białorusi, Ukrainie czy w Kazachstanie - mówi "Polsce" były minister gospodarki Piotr Woźniak, zwracając uwagę, że takich umów jak z Polską Rosjanie nie zawierają z żadnym z krajów zachodniej Europy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Putin zastawia gazową pułapkę na Polskę