Urząd Regulacji Energetyki zostanie zakorkowany wnioskami przyszłych operatorów sektora gazowego, a spóźnialskim grożą kary.
By ułatwić liberalizację rynku gazu, PGNiG od ponad roku przygotowuje się do wydzielenia ze swoich spółek dystrybucyjnych operatorów systemu dystrybucji gazu. Powstanie sześć takich firm, których rolą będzie umożliwienie rywalom PGNiG dostępu do gazociągów dystrybucji gazu. Podział spółek dystrybucyjnych na operatorów i spółki obrotu gazem (handel) musi zostać zarejestrowany w sądzie, podobnie jak podwyższenie kapitału spółek obrotu i obniżenie kapitału spółek operatorskich. Większość z nich czeka już na decyzję sądów. Jeśli one nie dopełnią formalności na czas, spóźnialskie spółki dystrybucyjne mogą zostać ukarane do wysokości 15 proc. przychodów. Ich zarządy natomiast mogą stracić trzykrotną pensję.
W lutym 2007 r. URE wysłał pismo do spółek dystrybucyjnych z ponagleniem, by prace, które mają zakończyć się 28 czerwca, przyśpieszyć o miesiąc. Regulator chciał mieć czas na przeanalizowanie wniosków o formalne wyznaczenie operatorów.
Podział firm na obrót i dystrybucję nie jest jednak łatwy. Trzeba przekazać część majątku i załogi innemu podmiotowi.
Jak Michał Szubski, prezes Mazowieckiej Spółki Gazownictwa, jest czas do 28 czerwca. Taki harmonogram URE zaaprobował w 2006 r. Do wydzielenia operatora spółka przygotowuje się już od 1,5 roku.
URE czeka bardzo pracowity pierwszy weekend lipca.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Regulatorowi grozi paraliż