Rosja zdecydowanie odrzuciła w poniedziałek ewentualność częściowego połączenia konkurencyjnych gazociągów Nabucco i South Stream, promowaną przez dyrektora generalnego włoskiego koncernu ENI w celu redukcji kosztów obu projektów.
South Stream, realizowany przez Gazprom i ENI, ma połączyć Rosję z Bułgarią, biegnąc po dnie Morza Czarnego z ominięciem Ukrainy. W Bułgarii ma się podzielić na dwie nitki - północno-zachodnią do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową m.in. do Włoch przez Grecję.
Popierany przez Unię Europejską projekt Nabucco ma dostarczać gaz z rejonu Morza Kaspijskiego do Europy z ominięciem Rosji, aby zmniejszyć europejską zależność od gazu rosyjskiego.
Podczas sobotniej konferencji w Houston (USA) dyrektor generalny ENI Paolo Scaroni podkreślił, że te dwa projekty wymagają "ogromnych inwestycji".
"Gdyby wszyscy partnerzy postanowili połączyć te dwa gazociągi na pewnym odcinku, moglibyśmy obniżyć wysokość inwestycji i koszty operacyjne oraz zwiększyć globalny zwrot" z inwestycji - oznajmił.
Tygodnik "Newsweek" napisał w swym rosyjskim wydaniu, że uwagi Scaroniego bardzo zirytowały Gazprom. Źródło w rosyjskim koncernie, zastrzegające sobie anonimowość, wspomniało nawet o "zdradzie".
"ENI było dotąd partnerem Gazpromu w South Stream i jedynym prawdziwym sojusznikiem w walce z Nabucco" - pisze gazeta.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosja odrzuca ewentualność połączenia South Stream z Nabucco