W ciągu pięciu lat zapotrzebowanie na gaz w chińskiej stolicy wzrośnie o około 50 proc. Obecnie chiński moloch zużywa tylko nieco mniej gazu niż cała Polska.
Skąd taki wzrost? To efekt chińskiej polityki odchodzenia od węgla. Władze w Pekinie chcą poprawy jakości powietrza chińskiej stolicy. Obecnie zawiera ono bardzo dużo zanieczyszczeń, te zaś są pochodną wykorzystywania do celów grzewczych, kotłowni i pieców opalanych węglem kamiennym.
Jednak rząd stara się to zmienić. Zanieczyszczenie powietrza ma bowiem nie tylko negatywny wpływ na zdrowie, ale i także na gospodarkę.
Eksperci zastanawiają się skąd będą pochodziły dodatkowe ilości gazu.
Jako możliwe źródła wskazywani są dwa dostawcy. Pierwszym Rosja, która chce do Chin dostarczać gaz z syberyjskich złóż. Ze względu na stosunkowo niedużą odległość od morza możliwy jest także transport LNG. Wówczas konieczna byłaby budowa nowego gazoportu, przeznaczonego specjalnie do obsługi chińskiej stolicy. Zdaniem ekspertów, jest to możliwe. Zwłaszcza, że oznaczałoby to uniezależnienie się od jednego tylko dostawcy.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rośnie zapotrzebowanie Pekinu na gaz, który wypiera węgiel