URE czeka do wtorku na trzecią korektę wniosku taryfowego PGNiG. Spornymi kwestiami w negocjacjach są przede wszystkim prognozy dotyczące kursu dolara, w którym rozliczany jest importowany surowiec, a także ceny gazu wyrażone w tej walucie.
Jak czytamy w dzienniku, prawdopodobnie tym razem firma trochę ustąpi regulatorowi, ale nie o tyle, ile chciałby URE.
W prowadzonych między stronami negocjacjach kwestią sporną są przede wszystkim prognozy dotyczące kursu dolara, w którym rozliczany jest importowany surowiec. Nie od końca panuje też zgodność co do przyszłej ceny gazu wyrażonej w amerykańskiej walucie. Jak wyjaśnia "Parkiet" PGNiG jest w tej sprawie bardzie konserwatywne niż regulator.
Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, URE może odmówić zatwierdzenia taryfy zgłoszonej przez spółkę.