W radzie strategicznej spółki Gaz-System fachowca z konkursu minister skarbu Aleksander Grad zastąpił politologiem.
Koncern ogłosił, że nie dostał informacji o zmianach planowanych przez ministerstwo. Decyzję o zmianach podjęto, bo "spółki o szczególnym znaczeniu, strategiczne dla gospodarki i bezpieczeństwa, wymagają wyjątkowej dbałości o kwestie nadzorcze" - przekazał nam rzecznik Ministerstwa Skarbu Maciej Wewiór. Ale dodał, że resort jeszcze nie zdecydował, kogo odwołać, i nie postanowił, czy ogłosi konkurs na nowego członka rady PGNiG. Jedno jest pewne: ministerstwo nie ogłosiło nowego konkursu do rady gazowego koncernu i do połowy listopada na pewno by go nie rozstrzygnęło.
Niejasne plany rządu wywołują nerwową atmosferę w branży gazowej. Już w zeszłym tygodniu Ministerstwo Skarbu rozkręciło karuzelę kadrową w Gaz-Systemie, strategicznej państwowej spółce, która obsługuje gazociągi do transportu gazu na terenie kraju.
Bez wyjaśnienia minister skarbu Aleksander Grad odwołał z rady nadzorczej Gaz-Systemu Marzannę Kwiecień, wybraną wiosną w konkursie zorganizowanym przez resort skarbu. Marzanna Kwiecień zajmowała się od lat branżą gazową w Urzędzie Regulacji Energetyki i zasiadała w radzie Gaz-Systemu poprzedniej kadencji. Na jej miejsce minister Grad mianował bez konkursu dwóch swoich podwładnych. To Jan Matuszewski (ekonomista, wicedyrektor departamentu Ministerstwa Skarbu, zasiadający w radzie Gaz-Systemu za rządów SLD) oraz Rafał Wardziński (politolog, b. dyrektor biura województwa zachodniopomorskiego w Brukseli, kandydat na posła z list PO, od pół roku zatrudniony w Ministerstwie Skarbu). Swoich pracowników minister skarbu może mianować do rad nadzorczych bez konkursu.
Jednocześnie minister skarbu odwołał dwóch z trzech członków zarządu Gaz-Systemu. Dzień wcześniej dał im pokwitowanie za pracę w minionym roku obrotowym. W trakcie kadencji odwołani zostali Paweł Stańczak, odpowiedzialny za sprawy techniczne, oraz Krzysztof Rogala - odpowiadający za finanse spółki. Zarząd Gaz-Systemu uniknął paraliżu tylko dlatego, że stanowisko zachował jeszcze prezes Igor Wasilewski.
- Ministerstwo stwierdziło, że w spółce potrzebni są nowi ludzie do nowych zadań - opowiadała nam pracownik Gaz-Systemu. Chodzi o to, że rząd postanowił całkowicie zmienić dotychczasową strategię rozwoju gazownictwa i wyrugować PGNiG z projektów dostaw gazu ze źródeł poza Rosją. Teraz to Gaz-System ma odpowiadać za budowę w Świnoujściu terminalu do odbioru skroplonego gazu LNG - postanowił niespodziewanie rząd w sierpniu. Gaz-System przejmie też od PGNiG budowę podmorskiego gazociągu Baltic Pipe, który ma pompować do Polski gaz ze złóż w Skandynawii.
Rząd nie przedstawił ekonomicznego uzasadnienia tych zmian. A władze Gaz-Systemu minister Grad zmienił tuż przed ustaleniem, ile spółka ma zapłacić PGNiG za firmę, która miała budować gazoport. Według nieoficjalnych informacji w tej sprawie Gaz-System i PGNiG mocno się różnią.
Zmiany w radzie Gaz-Systemu biuro prasowe Ministerstwo Skarbu tłumaczy "nowymi kompetencjami, jakie przechodzą na spółkę". Zmian w zarządzie oficjalnie nie skomentowano.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ruszyła kolejna w tym roku wymiana kadr gazownictwa