Nowy współwłaściciel i zarządzający słowackim odpowiednikiem PGNiG spółką SPP, konglomerat EPH nie ukrywa, że będzie przestawiał się na odbiór coraz większych ilości gazu z zachodu. Zdaniem współwłaściciela holdingu Daniela Kretinskiego ilość gazu ze wschodu będzie malała.
Zdaniem Kretinskiego skoro tendencji zmniejszania tranzytu gazu nie da się zapobiec, to chociaż można złagodzić jej skutki. Kluczem powinno być przejęcie czeskiego operatora gazowego spółki Net4Gas. W ten sposób gazociągi na Słowacji mogłyby zostać nadal wykorzystane, tyle że tłoczyłyby gaz z zachodu na wschód.
Co ciekawe EPH jest przkonany, że kupno za 2,5 mld euro SPP to opłacalny biznes. Tymczasem pozbywający się 49 proc. akcji firmy GDF Suez i E.ON. jako jeden z powodów wyjścia podały słabe perspektywy dla biznesu gazowego (także spowodowane zbyt niskimi cenami gazu dla ludności).
EPH to spółka dobrze znana w Polsce. Firma jest właścicielem kopalni Silesia (obecnie PG Sielsia), była także zainteresowana kupnem firmy energetycznej Enea.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Słowacja przestawi się na gaz z zachodu