Bratysława przyznaje, że obecna trudna sytuacja kraju, wynikająca z kłopotów z dostawami gazu, to także efekt braku połączeń międzysystemowych.
Rząd w Bratysławie przyznaje, że gazu starczy przy obecnej skali popytu najwyżej na dziesięć dni. Już teraz czynione są więc oszczędności. Wiadomo, że prace będą musiały wstrzymać instalacje w niektórych zakładach. Wśród tych, które z powodu braku gazu ucierpią najbardziej są: US Steel, Slovnaft i Stalownia Podbrezova.
Słowacy badają możliwość sprowadzenia gazu z innych kierunków. Rząd w Bratysławie przyznał, że taka możliwość istnieje ale jest tylko teoretyczna. Problem w tym, że na rynku nie ma nadmiaru wolnego gazu.
Słowacy przyznają, że obecna sytuacja to m.in. braku alternatywnych dróg dostaw gazu. Na razie, by uspokoić sytuację, rząd w Bratysławie ogłosił, że nawet w przypadku całkowitego wyczerpania zapasów gazu, nie braknie go dla celów grzewczych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Słowacja: przydałyby się połączenia międzynarodowe