Niedawny strajk w kopalniach JSW może okazać się kosztowny dla koksowni w Zdzieszowicach. Gazem koksowniczym ze Zdzieszowic zainteresowane są bowiem ZAK.
- Prowadzimy rozmowy w tej sprawie. Ale wiadomo, że pewność dostaw jest kluczowa - mówi Jerzy Marciniak, prezes Grupy Kapitałowej Tarnów głównego właściciela ZAK.
Tymczasem strajk w kopalniach JSW i zapowiedź wstrzymania wysyłki węgla, co uderzyłoby w koksownię, może być przeszkodą w negocjacjach.
Na razie trudno powiedzieć, czy w ogóle do porozumienia pomiędzy ZAK i koksownią dojdzie, ale możliwe problemy Zdzieszowic z pewnością nie sprzyjają porozumieniu.
Sama koksownia też chciałaby sprzedać gaz. Mogłaby na tym dobrze zarobić. Obecnie wydaje się, że tylko ZAK może być potencjalnym kupcem gazu koksowniczego.
Ten surowiec był powszechnie stosowany aż do lat 80. ubiegłego stulecia. Jednak ze względu na jego dużą toksyczność (nawet do 10 proc. tlenku węgla) został wycofany i zastąpiony gazem ziemnym.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strajk w JSW może sporo kosztować koksownię w Zdzieszowicach