- Widać wyraźne opóźnienia w poszukiwaniach gazu łupkowego. Ilość wykonanych odwiertów jest wciąż zbyt mała, by powiedzieć ile faktycznie mamy gazu - mówi portalowi wnp.pl prof. Stanisław Rychlicki, autorytet w dziedzinie poszukiwań i eksploatacji węglowodorów.
- Liczba wykonanych odwiertów - około 30, w tym zaledwie trzy w poziomie - jest zbyt niska by powiedzieć, że coś się ruszyło. Nadal drepczemy w miejscu - mówi prof. Rychlicki.
Jego zdaniem, aby doszło do zmian, potrzeba uporządkowania kwestii prawnych i to szybko. - Bez wyraźnego sygnału, że państwo pomoże rozwijać biznes łupkowy, eksploatacja niekonwencjonalnych złóż surowca może wyhamowywać - uważa nasz rozmówca.
Na razie udzielonych zostało ponad sto koncesji na poszukiwanie niekonwencjonalnych złóż gazu. Problem w tym, że na sporej części z nich praktycznie nic się nie dzieje. Problemem nawet nie są pieniądze, bo zwykle firmy mają zapewnione finansowanie. Jednak np. skarżą się one na bardzo długie procedury prawne. Chodzi głównie o wydawanie pozwoleń na prowadzenie prac.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sypie się plan poszukiwań gazu łupkowego w Polsce