Według Kenana Yavuza, członka zarządu tureckiego koncernu petrochemicznego Petkim Holding, azerski gaz będzie tańszy niż surowiec z Rosji i Iranu. W przyszłości mogłyby się nim zainteresować inne kraje np. Polska, Czechy, czy także Ukraina.
Rozmowy dotyczą planów budowy gazociągu TANAP. Ta przecinająca Turcję inwestycja zapewniłaby przesył surowca z wielkiego pola gazowego Shah Deniz.
Według tureckich wyliczeń azerski gaz transportowany tym rurociągiem byłby tańszy niż rosyjski transportowany South Streamem. Byłby także tańszy niż irański surowiec, bo ten musiałby pokonać dodatkowe setki kilometrów.
Przewiduje się, że początkowa zdolność przesyłowa rurociągu ma wynieść 16 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Około sześciu miliardów metrów sześciennych będzie dostarczany do Turcji, a reszta do wielkiego huba gazowego w austriackim Baumgarten.
Inwestycja w TANAP jest wyjątkowo nie na rękę Gazpromowi. Może ona bowiem konkurować z South Streamem. A ten gazociąg ma olbrzymie problemy z zagwarantowaniem finansowania. Szacunki mówią, że może kosztować powyżej 16 mld euro.
Względnie niskie ceny gazu z Azerbejdżanu oznaczałyby także, że Gazprom ma mniejsze możliwości co do wywierania presji cenowej na odbiorców swojego surowca.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tani gaz z Azerbejdżanu także dla Polski?