- Jeśli ktoś sobie wyobraża, że wydobycie, które obecnie jest na poziomie ponad 4 mld m. sześć gazu, natychmiast zostanie podwojone, to jest w błędzie. Obecnie jest możliwe zwiększenie wydobycia o kilkaset milionów metrów sześc.
- Mówiąc o wydobyciu krajowym, warto pamiętać o czynnikach hamujących szybki wzrost produkcji z rodzimych pokładów. Jednym z najważniejszych jest brak zdolności przesyłu. Nie zawsze dysponujemy potrzebną w gazociągach nadwyżką zdolności przesyłowych zwłaszcza z rejonów gdzie prowadzone jest wydobycie – dodaje nasz rozmówca.
Ale pojawiają się głosy, że wystarczy zwiększyć produkcję z już istniejących odwiertów?
- Tyle, że oznaczałoby to nasza zgodę na marnotrawstwo. Nadzór Geologiczny informuje ile gazu możemy pobierać z każdego złoża. Chodzi o to, żeby szybką eksploatacją nie spowodować pozostawienia pod ziemią gazu. Wolniejsza, rozłożona na lata eksploatacja pozwala wykorzystać pełniej złoża - wyjaśnia specjalista.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tomasz Karaś z PGNiG o zwiększeniu wydobycia