Wciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2012 roku aż o 22, 9 proc. zmniejszył się tranzyt gazu poprzez terytorium Ukrainy. – U nas przesył gazu odbywa się na wcześniej planowanym poziomie. Nie ma mowy o zmniejszeniu ilości przesyłanego gazu – mówi portalowi wnp.pl Mirosław Dobrut, prezes EuRoPol Gazu spółki odpowiedzialnej za przesył surowca Gazociągiem Jamalskim.
- Nawet jeśli tak się stanie nie zagrozi to funkcjonowaniu naszego gazociągu. Pamiętajmy, że gaz do nas dochodzi z terytorium Białorusi. Dodatkowo mamy umowy obowiązujące do 2022 roku – podkreśla prezes Dobrut.
Mniejsze dostawy gazu do UE poprzez terytorium Ukrainy to strategia Rosji. W ten sposób Moskwa chce wymusić na Ukrainie ustępstwa polityczne i gospodarcze.
Zdaniem specjalistów Ukraina zostanie zmarginalizowana jako kraj tranzytowy dla gazu po planowanym na 2017 rok uruchomieniu gazociągu South Stream.