Trudne ukraińsko-rosyjskie rozmowy o gazie

Trudne ukraińsko-rosyjskie rozmowy o gazie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Rosyjski koncern liczy na większe udziały w ukraińskim rynku. Wczoraj, 31 marca, w tej sprawie rozpoczął negocjacje z Naftogazem.

Delegacja ukraińskiej narodowej firmy Naftogaz od poniedziałku negocjuje w Moskwie nowe warunki dostaw rosyjskiego gazu, które mogą się okazać kluczowe dla przyszłych relacji koncernu z Gazpromem - pisze "Rzeczpospolita".

Główny temat rozmów to wyeliminowanie z ukraińskiego rynku głównego pośrednika, spółki RosUkrEnergo, w której Gazprom ma połowę udziałów (druga połowa należy do ukraińskich biznesmenów). Zastąpić ma ją spółka Gazpromu i Naftogazu. Dzięki niej rosyjski potentat zyskałby bezpośredni dostęp do ukraińskiego rynku. Obecnie ma go pośrednio i tylko ok. jednej czwartej udziałów w rynku. Formalnie powołanie nowej spółki jest przesądzone dzięki umowie prezydentów Władimira Putina i Wiktora Juszczenki, ale praktycznie wszystko zależeć będzie do rozpoczętych negocjacji. Nowy podmiot nie powstanie jednak 1 kwietnia, jak zakładali prezydenci obu państw.

Mychajło Honczar, ekspert Centrum NOMOS, uważa, że decyzja w kwestii powołania nowego, wspólnego przedsiębiorstwa między Gazpromem i Naftogazem ds. handlu gazem nie zapadnie w ciągu kilku dni. – A to oznacza, że RosUkrEnergo w tym roku pozostanie na Ukrainie – dodaje ekspert.

Nie ma pewności, czy nowy podmiot będzie nie tylko dostarczał gaz do granicy rosyjsko-ukraińskiej, ale też zajmie się jego bezpośrednią sprzedażą do odbiorców. Na tym Gazpromowi szczególnie zależy. Tak samo jak na kontrolowaniu podziemnych magazynów surowca na terytorium Ukrainy. Stąd rozmowy w Moskwie mają tak duże znaczenie. Eksperci oceniają, że stronie ukraińskiej trudno będzie wynegocjować dobre warunki powołania spółki z Gazpromem. Z jednej strony dlatego, że Kijów ciągle ma długi za importowany gaz, a z drugiej – ponieważ Ukraińcom zależy na ustaleniu zasad dostaw na przyszłość, co nie jest na rękę rosyjskiemu koncernowi. Jeden z jego szefów Aleksander Miedwiediew mówił, że Kijów musi się przygotowywać do europejskiej ceny za gaz ze względu na wyższe opłaty za surowiec z krajów Azji Środkowej; Ukraina jest jednym z głównych jego odbiorców. Analitycy wskazują też na fakt, że rozmowy odbywają się w trudnym okresie – tuż przed szczytem w Bukareszcie, na którym Ukraina może zostać zaproszona do NATO.

Moskiewskie media sugerowały, że pozycję ukraińską może osłabić stanowisko europejskich firm, w tym PGNiG i słowackiej SPP, które mają kontrakty z RosUkrEnergo na import surowca. – W razie sporu z Ukrainą o pośrednika Gazprom chce mieć poparcie europejskich odbiorców – mówi Honczar.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!