Budowę gazociągu przez republiki bałtyckie i Polskę o połowę tańszego niż pod Bałtykiem zaproponuje Władimirowi Putinowi podczas spotkania na Kremlu 8 lutego Donald Tusk - dowiaduje się "Dziennik".
Putina do zrezygnowania z realizacji Gazociągu Północnego mają przekonać nie tylko argumenty finansowe. W przeciwieństwie do istniejącego rurociągu Jamał proponowany przez polskiego premiera gazociąg przebiegałby w całości przez kraje UE - Estonię, Łotwę i Litwę, Polskę i Niemcy.
- A to daje gwarancję, że w odróżnieniu od Białorusi czy Ukrainy kraje te nie będą zawyżać opłat tranzytowych czy wstrzymywać przesyłu gazu, bo muszą respektować europejskie prawo energetyczne - mówią "Dziennikowi" urzędnicy Ministerstwa Gospodarki.
To jednak różnica kosztów projektu ma być asem, który Tusk wyjmie podczas rozmowy z Putinem. Jak bowiem obliczają polscy eksperci, koszt gazu dostarczanego do Niemiec drogą lądową będzie dwukrotnie mniejszy, niż jeśli rurociąg zostanie poprowadzony pod Bałtykiem.
Taki argument może trafić do przekonania Rosjan, bo jak właśnie zapowiedziała spółka Nord Stream, koszt budowy Gazociągu Północnego będzie musiał drastycznie wzrosnąć w stosunku do dotychczasowych przewidywań, osiągając astronomiczną kwotę 12 mld euro - przypomina "Dziennik".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tusk do Putina: gazociąg może biec przez Polskę