Stanowiska Polski i Rosji w sprawie Gazociągu Północnego pozostały rozbieżne - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej w polskiej ambasadzie w Moskwie, podsumowując swoje rozmowy z rosyjskimi politykami.
"Nasze stanowiska pozostały rozbieżne, co nie znaczy, że jakakolwiek ze stron chciałaby dramatyzować ten stan rzeczy" - podkreślił premier. Stanowisko Moskwy w sprawie gazociągu północnego było do przewidzenia. Tak słowa szefa rosyjskiego rządu skomentował ekspert, Andrzej Sikora z Instytutu Studiów Energetycznych w Warszawie. Wiktor Zubkow, zapowiedział podczas spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, że Moskwa nie zrezygnuje z budowy gazociągu północnego.
Premier Rosji zapewnił, że budowa Gazociagu Północnego na dnie Bałtyku nie wpłynie na zobowiązania wynikające z kontraktów w tym na dostawy gazu do Polski.
Wiktor Zubkow powiedział po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem, że w ramach projektu tego gazociągu Rosja jest gotowa omówić i „rozpatrzeć wszelkie propozycje" dotyczące kontraktów zapewniających dostawy gazu do Polski, jak również tranzyt tego surowca przez nasz kraj.
Zubkow oświadczył, że projekt Gazociągu Północnego jest opracowywany z uwzględnieniem wszelkich aspektów, w tym ekologicznych, i dodał, że jest to przedsięwzięcie „duże, dobre i europejskie".
Andrzej Sikora przewiduje, że w przyszłości nie będzie przełomu w stanowisku Rosji. Tłumaczy, że Moskwa doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż w ciągu najbliższych 30-50 lat cały dodatkowy gaz do Europy będzie musiał być sprowadzany właśnie od niej. Dodaje, że ani w Algierii, ani w Basenie Morza Śródziemnego, nie odkryto znaczących złóż gazu ziemnego, a zasoby w Morzu Północnym powoli się kończą. Zwraca też uwagę na to, że koszt budowy rurociągu przez Bałtyk jest o wiele większy niż wybudowanie drugiej nitki Jamału. Z drugiej strony jednak - podkreśla ekspert - niestabilna sytuacja na Ukrainie oraz przypadki braku zapłaty za gaz w tamtym regionie powodują odpisanie od kosztów budowy gazociągu przez Morze Północne omijanie krajów tranzytowych.
Sikora zaznaczył, że Polska ma do spełnienia olbrzymią rolę jako kraj, który ma rozwiązywać wewnątrz Unii Europejskiej kwestię tranzytu gazu i dywersyfikacji źródeł jego dostaw. Dodał, że wspólne magazyny gazu czy połączenia transgraniczne mogłyby tę sytuację bardziej ustabilizować. Ekspert podkreślił, że Rosja zawsze mówiła, iż energetyka to dla niej element polityki i tutaj nic się nie zmieniło.
Także zdaniem Andrzeja Sadowskiego z Centrum imienia Adama Smithabyło do przewidzenia, że bezpośrednie spotkanie premierów nie wyeliminuje rozbieżnych podejść naszych polityków dotyczących tej kwestii. Ekspert zaznaczył, że bez wątpienia budowa gazociągu obniża nasze bezpieczeństwo, a nie je wzmacnia.
Sadowski skomentował też deklaracje premierów Zubkowa i Tuska dotyczące ożywienia gospodarczego pomiędzy Polską i Rosją. Ekspert zaznaczył, iż takie ożywienie będzie możliwe pod warunkiem, że zlikwidowane zostaną wszelkie blokujące współpracę przepisy i ograniczenia administracyjne. Podkreślił, że przedsiębiorcy sami sobie poradzą - nie należy im tylko przeszkadzać. Dodał, że same deklaracje przedstawicieli rządu nic nie dają. Są jedynie dyplomatyczną kurtuazją.