Premier Ukrainy Julia Tymoszenko zapewniła, że tranzyt rosyjskiego gazu do państw Europy Zachodniej będzie odbywać się bez przeszkód.
"W ciągu wielu lat ani razu nie naruszyliśmy naszych zobowiązań dotyczących tranzytu. Ukraina jest solidnym partnerem i tranzyt nie zostanie przerwany" - powiedziała Tymoszenko podczas rządowej narady w Kijowie.
Według Gazpromu dług Ukrainy wynosi 2,4 mld dolarów. Ukraińcy twierdzą tymczasem, że nie mają zadłużenia wobec Gazpromu, lecz wobec pośrednika w handlu gazem między Rosją a Ukrainą - spółki RosUkrEnergo (RUE), należącej do Gazpromu i ukraińskiego biznesmena Dmytra Firtasza.
Ukraiński operator gazowy Naftohaz ocenił, że dług ten jest niemal o połowę mniejszy i wynosi 1,27 mld dolarów.
Nie zważając na to, delegacja Naftohazu na polecenie Tymoszenko w trybie pilnym udała się w poniedziałek do Moskwy.
Do szybkiej spłaty długów za dostarczany z Rosji gaz wezwał w ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.
W poniedziałek jego przedstawiciel Ołeksandr Szłapak ocenił, że rosyjskie roszczenia mają podtekst polityczny.
Podobnie uważa ukraiński ekspert do spraw energetycznych Mychajło Honczar.
Jak powiedział w ubiegłym tygodniu w rozmowie z prywatną agencją informacyjną UNIAN, sprawa zadłużenia za gaz to odpowiedź Moskwy na dążenia Ukrainy do uznania Wielkiego Głodu z lat 30. ubiegłego stulecia za ludobójstwo (Rosja jest temu przeciwna).
Jest to także "histeryczna reakcja" na zaplanowane na grudzień spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO, podczas którego Ukraina będzie się ubiegać o przyznanie jej Planu Działań na rzecz Członkostwa w tej organizacji (ang. MAP) - podkreślił Honczar.
W poprzednich latach podobne rosyjsko-ukraińskie spory gazowe doprowadzały do ograniczania przez Moskwę dostaw gazu dla Kijowa, co wpływało na tranzyt tego surowca do Europy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tymoszenko gwarantuje sprawny przesył gazu do Europy Zachodniej