Rządowi Julii Tymoszenko nie udało się wyrugować szwajcarskiej spółki RosUkrEnergo. Do końca roku Ukraina będzie importować od niej gaz.
Połowę akcji RUE ma Gazprom, a reszta należy do mało znanych ukraińskich przedsiębiorców Dmytro Firtasza i Iwana Fursina. Gazprom dał RUE prawo do importu taniego gazu z Azji Środkowej i szwajcarska spółka zbija fortunę, sprzedając w UE azjatycki gaz kilka razy drożej, niż go kupuje.
Prawdopodobnie RUE będzie też nadal handlować azjatyckim gazem w UE, m.in. w Polsce. Naftohaz informował, że od kwietnia na polecenie rządu Ukrainy miał wstrzymać tranzyt gazu, przesyłanego przez RUE na Zachód. Decyzja ta zbiegła się w czasie z negocjacjami z Gazpromem o przyszłości RUE, wydawało się więc, że w ten sposób władze w Kijowie chciały nakłonić rosyjski koncern do eliminacji szwajcarskiego pośrednika. Jednak gaz ciągle dopływa do Polski i do innych europejskich kontrahentów RUE - czytamy w "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraina nie pozbyła się gazowego pośrednika