- Projekt South Stream zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Ukrainy - przyznał ukraiński minister energetyki Jurij Bojko.
Docelowo gazociąg, który ma zostać uruchomiony w 2015 roku, transportować ma nieco ponad trzecią część sprzedawanego przez Gazprom gazu w UE. Stanowisku Ukrainy trudno się dziwić. Rosjanie w przeszłości już kilkakrotnie wstrzymywali tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy. Kijów był oskarżany o kradzież surowca lub opóźnienia w regulowaniu należności.
Ukraińcy obawiają się także, że otwarcie South Streamu oznaczać będzie znaczny wzrost cen gazu na Ukrainie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraina obawia się o swoje bezpieczeństwo gazowe