Kijów przestał pobierać gaz z podziemnych magazynów surowca. Tym samym naszemu wschodniemu sąsiadowi udało się przetrwać już drugą zimę bez importu surowca od wschodniego sąsiada.
Dla Kijowa te informacje są bardzo ważne, bo pokazują, że istnieje możliwość przetrwania okresu grzewczego bez bezpośredniego importu gazu z Rosji. To zaś Moskwa konsekwentnie neguje.
Rosja zresztą od początku tłumaczyła, że rezygnacja przez Ukrainę z bezpośredniego zakupu gazu w Rosji może zachwiać eksportem surowca do Unii Europejskiej.
Gazowe stosunki na linii Moskwa – Kijów są fatalne od niemal trzech lat. To efekt okupacji przez Rosję ukraińskiego Krymu i wspierania przez Moskwę separatystów w Donbasie.
Jednak ostatecznym krokiem, który spowodował rezygnację przez Ukrainę z zakupu gazu w Rosji było zawyżanie cen przez rosyjskiego partnera. Kijów zrezygnował z zakupu rosyjskiego gazu po tym, gdy Moskwa podniosła cenę surowca. Zrobiła tak pomimo taniejących paliw na światowych rynkach.
Ponieważ na to Kijów się nie zgodził jesienią 2015 roku zrezygnował z bezpośrednich zakupów rosyjskiego gazu. Obecnie cały importowany surowiec pochodzi z zachodniego kierunku (w części jest to rosyjski gaz).
Dariusz Malinowski