Ceny gazu od Gazpromu budzą coraz więcej wątpliwości u europejskich odbiorców surowca. Do sądu arbitrażowego wybiera się także Kijów. Zrobił to już RWE, możliwe jest takie rozstrzygniecie także w przypadku PGNiG.
Ukraina płaci obecnie Rosji za 1000 metrów sześciennych gazu 400 dolarów. Moskwa jest gotowa zaakceptować obniżenia ceny, jeśli Kijów zgodzi się na wejście do unii celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu, oraz na rezygnację z 50-procent udziałów w strategicznej spółce przesyłowej Naftohaz. Ukraińscy urzędnicy kategorycznie odrzucają taką ofertę.
- Jeśli nie dojdzie do porozumienia, Ukraina będzie musiała iść do sądu – przyznaje anonimowy ukraiński polityk.
Czytaj też: Miedwiediew: Ukraina chce od nas wyłudzić gaz
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraina też pójdzie w sprawie gazu do sądu arbitrażowego?