Pierwszy ukraiński terminal LNG na wybrzeżu Morza Czarnego mógłby powstać we współpracy z Turcją i Azerbejdżanem.
Ukraina już wcześniej informowała, że rozważa udział w zagranicznych projektach budowy terminalu skroplonego gazu ziemnego. W ten sposób Kijów chciałby sobie zarezerwować część mocy przeładowczych takiego obiektu.
Według informacji z ukraińskiego resortu energii, chodzi o udział w kapitale zakładowym terminalu nad Morzem Czarnym w Gruzji. Gazoport ma mieć zdolność przeładunkową około 5 mld m3 rocznie. Zasilany byłby przez gaz z Azerbejdżanu. Kijów uczestnicząc w projekcie zarezerwowałby sobie około 1-1,5 mld m3 mocy przeładunkowych.
Teraz pojawiły się nowe informacje. Kijów chciałby namówić do współpracy w budowie swojego terminala Azerbejdżan i Turcję. Ten pierwszy miałby zagwarantować dostawy surowca, ta druga wspomóc budowę finansowo i być ewentualnym współwłaścicielem obiektu.
Z wcześniejszych informacji wynika, że hiszpański Socoin ukończył studium wykonalności terminalu LNG, umownie zwanego "Południe". Obiekt o rocznej zdolności przeładunkowej do 10 mld metrów sześciennych gazu wraz z potrzebną infrastrukturą kosztowałby według wstępnych szacunków około 1 miliard dolarów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraina zbuduje gazoport z Azerbejdżanem i Turcją?