"Kommersant-Ukraina" twierdzi, że ukraiński Naftohaz jest winny Gazpromowi 700 mln USD. Dziennik przekonuje, że przez to odłożono omówienie długoterminowych bezpośrednich kontraktów na lata 2009-14.
Zdaniem RosUkrEnergo, ta suma jest o 80 mln USD mniejsza. "Kommersant" podkreśla, że nieuregulowana pozostaje kwestia własności gazu, który przechowywany jest w podziemnych zbiornikach na terytorium Ukrainy. Z 15,5 mld m sześciennych, 3 należą do spółki Naftohazu i RosUkrEnergo, a 8 do tej ostatniej firmy.
Dziennik, powołując się na własne źródła, podkreśla, że Naftohaz Ukrainy w ostatnim czasie pozostaje w kiepskiej kondycji finansowej, nie zwraca wziętych kredytów oraz nie płaci za transport paliwa obwodowym operatorom sieci gazowej.