URE przyznało Gaz-Systemowi tzw. certyfikat niezależności jako zarządcy polskiej części gazociągu Jamalskiego - informuje "Gazeta Wyborcza". Jednocześnie Urząd zobowiązał operatora systemu przesyłu gazu do przejęcia w ciągu dwóch lat bieżącego zarządzania nad kluczowymi dla gazociągu tłoczniami oraz stacjami pomiarowymi przepływu gazu. To efekt interwencji KE.
Jednak "GW" zwraca uwagę, że pomimo tego EuRoPol Gaz, oprócz kontroli nad gazociągiem i ustalaniem taryfy za transport gazem, zachowała także wpływ na bieżące zarządzanie tłoczniami i stacjami pomiaru przepływu gazu oraz za system informatyczny powiązany z tymi instalacjami.
W opinii KE "rodzi to ryzyko praktyk dyskryminacyjnych ze strony EuRoPol Gazu i daje EuRoPol Gazowi nieuzasadniony dostęp do informacji poufnych w stopniu, który zakłóca równe warunki działania między właścicielami EuRoPol Gazu a innymi podmiotami przesyłającymi gaz". KE jest też zdania, że polsko-rosyjskie porozumienie z 2010 r. dotyczące zasad działania EuRoPol Gazu uzależnia jednak tę spółkę od Gazpromu.
Po krytyce ze strony KE Gaz-System przestał się dzielić informacjami z EuRoPol Gazem na temat wykorzystania jamalskiej rury. Pozostała tylko sprawa przejęcia kontroli nad stacjami pomiarowymi i tłoczniami.
Jak czytamy w "GW", EuRoPol Gaz złożył odwołanie od decyzji URE do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: URE daje 2 lata Gaz-Systemowi na przejęcie kontroli nad jamalską rurą