Dopuszczenie wolnej konkurencji do rynku gazu może zapewnić dywersyfikację dostaw surowca i bezpieczeństwo energetyczne - mówi w wywiadzie dla "Parkietu" Marek Woszczyk, wiceprezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Za opóźnienia w zatwierdzaniu taryf Marek Woszczyk wini PGNiG, które poprzez swoje żądania zbyt wysokich podwyżek wydłuża postępowanie administracyjne.
W wywiadzie dla dziennika wiceprezes URE zapewnił, że celem Urzędu jest równoważenie interesów sektora i odbiorców, przy czym nikt nie jest faworyzowany. Zwrócił jedynie uwagę, że w postępowaniu nikt nie reprezentuje odbiorców i ich interesów. Z tego też względu regulator muysi reprezentować konsumentów gazu.
Zapytany o rozwiązania, które przyspieszyłyby zatwierdzanie taryf, Woszczyk wskazał wprowadzenie rachunkowości regulacyjnej, co jego zdaniem ułatwiłoby pracę. - Dla spółek starających się o zatwierdzanie taryf wiązałoby się to z koniecznością ewidencji kosztów i przychodów na potrzeby postępowania administracyjnego. Sprawozdanie podlegałoby audytowi, co czyniłoby je w pełni wiarygodnym - wyjaśnia w "Parkiecie" wiceprezes.
Oprócz tego wiceprezes wymienił jeszcze dbałość o jakość przepisów dotyczących zasad stanowienia taryf, gdyż, jak argumentował, od tego zależy, czy ocena taryfy na jej zgodność z tymi przepisami, będzie przebiegać sprawnie.
Na pytanie dziennika o termin uwolnienia rynku gazu, wiceprezes URE powiedział, że zgodnie z obowiązującym od marca 2007 r. dokumentem "Polityka dla przemysłu gazu ziemnego", opracowanego przez Ministerstwo Gospodarki, najpierw musi zostać zapewniona dywersyfikacja dostaw surowca. Dopiero potem może nastąpić liberalizacja polegająca m.in. na dopuszczeniu do rynku gazu wielu firm.
- Coraz częściej pojawiają się jednak głosuy, że należy zacząć od liberalizacji, bo dzięki niej pojawią się nowi dostawcy, którzy będą dostarczać surowiec i w ten sposób dywersyfikacja stanie się faktem - mówi w "Parkiecie".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: URE: uwolnienie rynku gazu to dywersyfiakcja dostaw