Urząd Regulacji Energetyki nie podjął jeszcze decyzji w sprawie sierpniowego wniosku PGNiG o zatwierdzenie podwyżek cen gazu, ale jest bardzo prawdopodobne, że w 2009 roku wejdziemy jednak z cenami gazu wyższymi niż obecnie.
Bezpośrednią przyczyną złożenia wniosku był wzrost cen ropy i produktów ropopochodnych, od których zależą liczone w dolarach ceny gazu importowanego, stanowiącego większość gazu zużywanego w Polsce.
- W tej chwili cena gazu ziemnego w Polsce wykazuje jeszcze tendencję wzrostową, bo ta jest liczona dla naszego kraju jako średnia z trzech miesięcy, ale opóźnionych o sześć miesięcy, czyli w praktyce w IV kwartale 2008 r. PGNiG płaci według cen z I kwartału 2008 r. Teraz PGNiG płaci rekordowo wysoko, bo ceny gazu zależą, od cen ropy, a na przełomie I i II kwartału 2008 r. te ceny były wysokie. Jednak od II kwartału 2008 r. cena ropy zaczęła spadać i począwszy od przyszłego roku PGNiG powinien płacić za gaz coraz mniej - mówi Włodzimierz Giller, analityk DMBG.
Jak to się konkretnie przełoży na ceny gazu dla odbiorców, zależy jednak od decyzji Urzędu Regulacji Energetyki, który zatwierdza ceny gazu. Logika kontraktów PGNiG wskazuje, że wkrótce, chociaż z opóźnieniem, URE powinien zatwierdzić podwyżkę, cen gazu w związku z wnioskiem złożonym prze firmę w sierpniu tego roku. Regulator nie chce jednak powiedzieć, kiedy można się spodziewać decyzji w sprawie wniosku PGNiG - czytamy w "Gazecie Prawnej".