Policja zatrzymała 16 uczestników protestu przeciwko wierceniom gazu łupkowego w miejscowości Balcombe w hrabstwie West Sussex w południowo-wschodniej Anglii - donosi w sobotę telewizja Sky. Większości z nich postawiono zarzut utrudniania ruchu drogowego.
Policja usunęła też barykadę ze zwalonego drzewa blokującego dostęp pojazdom i "ludzki łańcuch".
Uczestnicy protestu wspierani przez okolicznych mieszkańców przekonani są, że metoda hydraulicznego szczelinowania polegająca na wpompowaniu płynu zmieszanego z piachem z niewielkim dodatkiem substancji chemicznych dla rozsadzenia podziemnych skał i uwolnienia gazu doprowadzi do skażenia wód gruntowych.
Obawiają się także podziemnych wstrząsów, powołując się na wystąpienie ich wskutek szczelinowania przez tę samą firmę w hrabstwie Lancashire wcześniej w tym roku. Nie chcą też zwiększenia ruchu ciężkich pojazdów na wiejskich drogach.
"Lokalna społeczność stawia czoła firmie górniczej, która chce ją wytruć" - cytuje Sky mieszkańca Balcombe, Ashley'a Williamsa, którego zdaniem interwencja policji była niepotrzebna. "Jak tylko ludzie wystawią głowę, to państwo rozprawia się z nimi w interesie wąskiej elity najbogatszych" - dodał.
Akcję policji skrytykował też lokalny komitet samoobrony mieszkańców NoFiBS (No Fracking in Balcombe Society - Stowarzyszenie Nie dla Szczelinowania w Balcombe)). Komitet sądzi, że policja, stając po stronie Cuadrilli, zajęła stronnicze stanowisko, łamiąc tym samym obywatelskie prawo do pokojowego protestu.
Policja twierdzi, że dokonała zatrzymań ze względu na wymogi bezpieczeństwa publicznego.
W ostatnim budżecie na rok obrachunkowy 2013-14 minister finansów George Osborne wprowadził ulgi podatkowe dla firm poszukujących i eksploatujących złoża gazu łupkowego. Część zysków ma trafić do społeczności lokalnych. Wcześniej specjalna komisja opracowała zalecenia w sprawie bezpiecznych wierceń.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W. Brytania. Protest przeciwko odwiertom gazu łupkowego