Deklaruje to premier Rumunii Victor Ponta, który w maju po objęciu władzy przez lewicową koalicję natychmiast wprowadził zakaz wierceń w łupkach.
Decyzja nowego rządu Rumunii zablokowała plany amerykańskiego koncernu Chevron, który w drugiej połowie tego roku zamierzał rozpocząć wiercenia poszukiwawcze w rumuńskich łupkach. Jednak Ponta stwierdził, że nie ma co się spieszyć, bo ewentualna eksploatacja gazu z łupków w Rumunii nie zaczęłaby się przed 2018 r.
- W ciągu sześciu lat technologia przejdzie znaczną ewolucję, a na poziomie Europy zostanie decyzja dotycząca zagrożeń związanych z tą technologią i tego, jak ich unikać - stwierdził Ponta. Jak dodał premier Rumunii: - Nie chcemy być ani jedynym krajem, który zgadza się na wydobycie gazu z łupków, ani też jedynym krajem, którym się temu sprzeciwia.
Przed rokiem zakaz wierceń w łupkach przy zastosowaniu opracowanej w USA techniki szczelinowania hydraulicznego wprowadziła Francja jako pierwsze i jedyne dotąd państwo na świecie. Na początku tego roku także parlament Bułgarii wprowadził moratorium, czyli czasowy zakaz stosowania szczelinowania hydraulicznego. W zeszłym tygodniu bułgarscy parlamentarzyści zezwolili jednak na stosowanie tej techniki, ale tylko do poszukiwania i eksploatacji złóż konwencjonalnych, utrzymując zakaz szczelinowania do wydobycia gazu z łupków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W grudniu Rumunia może zrewidować zakaz wierceń w łupkach