Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa poinformował o wszczęciu przez związkowców sporu zbiorowego. Atmosfera w spółce zgęstniała po tym jak szefowie firmy odrzucili żądania organizacji związkowych działających w potentacie.
Jak tłumaczy spółka - biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą w kraju oraz sytuację ekonomiczną firmy, w tym wdrażany Program Poprawy Efektywności Grupy Kapitałowej PGNiG, zarząd potentata podjął decyzję o nieuwzględnieniu żądań organizacji związkowych działających w PGNiG.
Zarazem zarząd PGNiG oświadczył, że dołoży wszelkich starań w celu wypracowania rozwiązań kończących spór, a zarazem uwzględniających możliwości finansowe spółki.
Co na to związkowcy? Na razie nie wiadomo. Problem w tym, że ze względu na silną pozycję mogą wpłynąć na funkcjonowanie spółki. Z drugiej strony silnym argumentem zarządu może być to, że w naszym kraju w najbliższych miesiącach może mieć miejsce deflacja. A to oznaczałoby wzrost wartości realnej płac. Tyle, że trudno będzie przekonać związkowców do braku podwyżek.
Obecnie w PGNIG zatrudnionych jest około 8 tys. pracowników.