Zdaniem Tony'ego Seby, futurysty z Uniwersytetu Stanforda samochody z napędem spalinowym, wkrótce podzielą los konnych bryczek. Do roku 2030 wszystkie nowe auta mają mieć jego zdaniem napęd elektryczny. Taki scenariusz robi się coraz bardziej prawdopodobny wraz ze spadkiem cen akumulatorów.
Tony Seba przepowiadając zmierzch koni mechanicznych napędzanych ropą zwraca uwagę na kruszenie się najważniejszych barier, blokujących rozwój tych aut. W ciągu ostatnich 15 lat ceny akumulatorów litowo - jonowych spadają o 14 proc. rocznie, a od roku 2010 spadek ten przyspieszył do 16 proc. W badania nad rozwojem i produkcją tych akumulatorów inwestowało w ostatnich latach wiele firm, a Tesla Motors zapowiedziało budowę giga fabryki, która w roku 2020 ma mieć możliwość wyprodukowania baterii dla 500 000 aut. Na rynku pojawi się ponad dwa razy więcej tego typu baterii niż jest obecnie. Efekt skali ma pozwolić zredukować koszt baterii o 30 proc., a tym samym umożliwić Tesli wyprodukowanie Modelu 3 w cenie 35 tys. dolarów. To niewiele więcej niż wynosi obecnie średnia cena nowego samochodu kupowanego w USA. Obecnie samochody Tesli są ponad dwukrotnie droższe niż model 3.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W roku 2030 wszystkie nowe auta będą elektryczne?